św. Jan Chrzciciel
• ok. 5 przed Chr. – ok. 32 po Chr.
• prorok, męczennik
• uroczystość: 24 czerwca
Ochrzczenie Jezusa było na pewno najważniejszym wydarzeniem w jego życiu. Ale to nie wszystko. Biblia mówi, że miał przygotować świat na przyjście Zbawiciela. I zrobił to na dwa sposoby.
Najpierw życie duchowe. Oderwał się od świata, żył w samotności, poświęcał się modlitwie, pościł. Ewangelista Mateusz pisze, że “nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny” (Mt 3, 4). Czyli można powiedzieć, że był trochę takim hipsterem. Ale przede wszystkim był wolny, niezależny od ludzkiej opinii, oparty tylko na Bogu. Dzięki temu, że słuchał natchnień Ducha Świętego, mógł w ogóle rozpoznać Jezusa jako Mesjasza. A nie było to takie oczywiste, bo w końcu wielu Żydów nie uwierzyło w Jezusa.
Druga sprawa to moralność. Dobro, a nie zło. Prawda, a nie kłamstwo. Twardo, radykalnie, bez kombinowania. W ten sposób żył i tak samo uczył innych. Udzielał chrztu, żeby dać ludziom możliwość oczyszczenia ze zła i przemiany życia. Nie bał się wytykać grzechów nawet wysoko postawionym osobom, co doprowadziło go do męczeństwa, bo wypominał królowi grzech cudzołóstwa. Za to został uwięziony, a potem ścięty.
Jestem głosem, który woła na pustyni: wyrównajcie drogę Pana!
Dowiedz się więcej